piątek, 3 października 2014

Codzienność.

Zaplanowane wpisy nie zawsze mi wychodzą. :)
Wczoraj (ku własnemu przerażeniu) występowałam przed czterdziestoosobową publicznością, w przyszłym tygodniu jadę na konferencję, rozpoczęłam też realizację konkursu plastycznego. Oprócz tego wszystkiego mamy bardzo mobilny październik.
Dzisiaj będzie krótko (i obrazkowo) o tym, co robią kocórki, kiedy nas nie ma. :)
No cóż, wiadomo przecież, że ciężko pracują (Fil akurat w czasie kąpieli).
Zdjęcie zrobione i zatytułowane przez Baraniastego: "Dlaczego nie pościeliłem łóżka".



(to też jest pierwsze wspólne zdjęcie Pierożka i Esme ;) )
I drugie. Autorem (zarówno fotki, jak i tytułu) też jest NzM

"Porzucony Prezent"


Informacja z dzisiaj (zapytałam NzM czy jest już w domu, bo kotki na pewno są głodne):
Nie są głodne - zrzuciły okrągłą puszkę z chrupkami i wylizały masło, którego zapomniałem schować. 
Puszka była złośliwa, bo nie chciała się otworzyć, więc zaturlały ją do przedpokoju i dały spokój. 
Masło jest tylko polizane z wierzchu, bo okazało się niesmaczne.
A łikend? Nasz zapowiada się bardzo interesująco, czego i Wam życzę. :)